(Ponad) 5 lat z MacBook Pro - benchmark

I tak minęło przeszło 5 lat odkąd, przesiadłem się na MacBook Pro (Kwiecie 2014). MBP jest najdłużej posiadanym przeze mnie komputerem w życiu i to nie ze względu na kwotę, która na niego wydałem, ale ze względu na jakość.

Mój 13.3” MBP (Late-2013) z procesorem i5, 8GB RAM i 256GB SSD nie jest nie wiadomo jaką bestią, to sprawuje się bez większych zarzutów, nieustannie od kwietnia 2014. Od tego czasu otrzymał kilka dużych aktualizacji oprogramowania i nawet dzisiaj producent o nim nie zapomniał wypuszczając MacOS Catalina, czyli najnowszy system operacyjny od Apple (zaczynałem od OS X Mavericks).

Na co dzień widzę ludzi wyrzucających pieniądze na komputery z Windowsem, które nie są wartej swojej ceny a co najważniejsze, nie dorównują wydajnością mojemu leciwemu MBP.

Nie oszukujmy się, ale Windows 10 jest jednym z lepszych systemów operacyjnych, który przyćmiony jest przez głupich producentów komputerów, którzy sprzedają chłam, sprawiając że praca na „nowym” komputerze szybko przeradza się w narzekanie. Najgorsze jest to, że narzekanie nie jest na sprzęt tylko na system operacyjny.

O ile w Polsce (w przeciwieństwie do UK) kupno laptopa z dyskiem SSD staje się normą (i dobrze!) to nadal niektórzy producenci wpychają mechaniczne dyski talerzowe zachęcając niezliczona liczba gigabajtów niszcząc całą przyjemność używania komputera wraz z ich bardzo niską wydajnością. Wszystko po to, aby użytkownik wymienił komputer na nowy po 2-3 latach. Nie mówiąc już o sprzedawaniu komputerów z 32GB dyskiem SSD i brakiem możliwości rozbudowy. Ostatnio wpadł mi w ręce komputer Dell, w którym producent zadbał (mimo pozostawienia miejsca na większy dysk), aby nie było możliwości jego rozbudowy, poprzez nie wlutowanie złącza SATA do płyty głównej. Komputer taki to tylko strata pieniędzy, a może raczej dojenie klientów, żeby kupili nowy. Mam nadzieje, że chociażby klienci pamiętają, który producent robi z nich idiotę wybierając nowy sprzęt.

Wracając do tematu. Mimo że mój laptop nie jest najnowszy, po aktualizacji do MacOS Catalina zyskał kolejny rok z życia. O ile nie spotka go awaria, o tyle posłuży dalej.

Zadziwiający jest fakt, że po aktualizacji do najnowszego systemu, moc obliczeniowa, a również wydajność graficzna nieznacznie się zwiększyła. Jest to poniekąd dziwne, bo każdy producent wolałby aby użytkownik wydał jego ciężko zarobione pieniądze na nowy sprzęt a niżeli siedział kolejny rok na sprzęcie sprzed lat. Biznes musi się kręcić, jednakże Apple dba o użytkownika nawet pod tym względem. Skoro wydałeś przeszło £1000 to laptopa to poniekąd należy ci się możliwość bezproblemowego jego użytkowania przez lata. Na szczęście Apple nie jest jak Samsung, który po wypuszczeniu najnowszej wersji telefonu zapomniał już o jego użytkownikach telefonu sprzed dwóch lat (aktualizacje!), czy też Lenovo, które po wypuszczeniu sprzętu na rynek szybko przestaje jego wsparcie, jeżeli chodzi o sterowniki.

Mamy koniec roku 2019 a mój MacBook Pro przy okazji aktualizacji no najnowszego systemu operacyjnego otrzymał również aktualizację BIOSu. Ten ruch nie jest typowy wśród producentów komputerów z Windowsem. Ci drudzy zapominają, że oprogramowanie płyty głównej musi być aktualizowany, aby poprawnie współpracował z najnowszym systemem operacyjnym.

macOS Mojave (BIOS 156) macOS Mojave (BIOS 156) macOS Catalina (BIOS 157) macOS Catalina (BIOS 157)

Przed aktualizacją, jak i bezpośrednio po nie dokonałem testu, aby sprawdzić jak bardzo najnowsze oprogramowanie wpłynie na komfort użytkowania mojego leciwego sprzętu. Do tego celu użyłem Geekbench 5 w wersji darmowej.

macOS Mojave 10.14.6

macOS 10.14.6 Overview macOS 10.14.6 Overview

Moje testy rozpocząłem od benchmarku CPU, następnie GPU z wykorzystaniem OpenCL oraz Metal. Wyniki zaprezentowały się następująco.

CPU Benchmark

CPU Benchmark - result 1

GPU Benchmark - OpenCL

GPU Benchmark - OpenCL - result 1

GPU Benchmark - Metal

GPU Benchmark - Metal - result 1

Osobiście przyznam, że na aktualizację do macOS Catalina czekałem z niecierpliwością, no i w końcu, 7-go Października 2019 Apple wypuścił najnowszy system dla wszystkich użytkowników ze sprzętem, który spełnia minimalne wymagania, tj.:

  • MacBook: 2015 and later
  • MacBook Pro: 2012 and later (mój klasyfikuje się tutaj)
  • MacBook Air: 2012 and later
  • Mac Mini: 2012 and later
  • iMac: 2012 and later
  • iMac Pro: 2017 and later
  • Mac Pro: 2013 and later, with a Metal-capable GPU

macOS Catalina 10.15

macOS Catalina 10.15 overview

Po aktualizacji i szybkim przejrzeniu co się zmieniło ponownie uruchomiłem Geekbench 5 i tutaj ukazały się zaskakujące wyniki!

CPU Benchmark

CPU Benchmark - result 1-1

GPU Benchmark - OpenCL

GPU Benchmark - OpenCL - result 1-1

GPU Benchmark - Metal

GPU Benchmark - Metal - result 1-1

Jak można zauważyć, moc obliczeniowa procesora zwiększyła się o 27% dla pojedynczego rdzenia i do 5% z wykorzystaniem kilku rdzeni. W przypadku GPU zyskaliśmy ok. 5% w przypadku OpenCL oraz prawie 7% z wykorzystaniem Metal.

Wyniki okazały się zaskakujące. Nie oczekiwałem poprawy, a raczej na pozostaniu w okolicach poprzednich wyników.

Krótkie zestawienie macOS Mojave 10.4.6 oraz macOS Catalina 10.15

10.14.6 vs 10.15 CPU 10.14.6 vs 10.15 GPU

Jak widać po wynikach, Apple zaktualizował BIOS komputera, optymalizując go pod kątem nowego systemu, dzięki czemu mogliśmy osiągnąć lepsze wyniki a niżeli przed aktualizacją. To się nazywa wsparcie producenta! Napawa mnie to optymizmem oraz upewnia, że w momencie jak za rok lub dwa (o ile nie wyzionie ducha wcześniej), mój komputer nie otrzyma już aktualizacji do kolejnego systemu, z przyjemnością powiem, że nastał już czas na zmianę na nowszy model!

Pozdrawiam

Komentarze
Kategorie