Czy widzieliście ostatnio na bilbordach reklamy w stylu “It’s not me, its you” od Sky Mobile?
Otóż w ostatnich tygodnia nastąpiła nie lada zmiana na korzyść konsumentów, szczególnie użytkowników telefonów komórkowych.
Telefony komórkowe to codzienność. W Wielkiej Brytanii ten sektor to potężny biznes, szczególnie że na wyspie zarabia się nieco inaczej i stać cię na nieco lepsze telefony w ramach miesięcznego abonamentu.
Osobiście nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem abonamentu w Wielkiej Brytanii. W związku z tym, wprowadzenie wymagania, jakim jest łatwa zmiana operatora i jeszcze łatwiejsze przeniesienie numeru za pomocą tylko wiadomości SMS stało się czymś przełomowym, więc postanowiłem się temu przyjrzeć.
W UK przebywam od 2010 roku i jak dotąd, przebrnąłem przez kilka sieci komórkowych w poszukiwaniu tej, która będzie mi najbardziej odpowiadać, jeżeli chodzi o dzwonienie w UK, Internet w komórce, ale również rozmowy telefoniczne na świat — i to nie tylko do Polski.
Jak to wielu polaków, zacząłem od O2, przez krótki czas z Vodaphone, Three UK (3), po czym przeniosłem się na GiffGaff (który bazuje na infrastrukturze O2 jako wirtualny operator). Jako że nigdy nie byłem zwolennikiem abonamentu w UK, GiffGaff zaoferował mi pełną swobodność i nie tylko…