Przejdź do głównej treści
Wpisy z tagiem

Office 365

Ostatnio w pracy napotkaliśmy problem związany z koniecznością przywrócenia jednego ze starych plików Excel. Okazało się, że choć sam plik można było otworzyć bez problemu, niektóre opcje, takie jak Struktura skoroszytu lub indywidualne arkusze, były chronione hasłem.

Problem polegał na tym, że osoba, która pierwotnie stworzyła ten plik, nie pracowała już w firmie, a nikt inny nie znał użytego hasła. Ponieważ mogłem otworzyć sam plik, gdyż nie był chroniony, a wiedziałem, jak są skonstruowane pliki XLSX (i XLSM), postanowiłem użyć metody siłowej, aby usunąć te ograniczenia.

Oto jak to wyglądało…

Gdy zaczynałem pracę u mojego pracodawcy, używali oni lokalnego serwera i przechowywali pliki na miejscu, z nocnymi kopiami zapasowymi na zewnętrzne dyski mobilne. Wszystko było ograniczone prędkością łącza szerokopasmowego (internetu), co w Anglii jest dość szalone – parki biznesowe rzadko mają dostęp do niedrogich połączeń światłowodowych, podczas gdy w domu można uzyskać tani synchroniczny światłowód. Kiedy nadeszła zmiana (a raczej firma musiała w nią zainwestować), przenieśliśmy wszystko do chmury.

Wybraliśmy Microsoft 365 jako naszego dostawcę.

Po zakończeniu migracji i przyzwyczajeniu się ludzi do nowego sposobu dostępu do plików (który niewiele się zmienił dzięki integracji aplikacji OneDrive z systemem Windows, poza używaniem linków do plików), musiałem znaleźć metodę tworzenia kopii zapasowych wszystkich plików na wypadek awarii (lub przypadkowego usunięcia ważnych plików przez pracownika).

Chociaż Microsoft oferuje opcję przywracania plików przez krótki okres (zazwyczaj 30 dni), czasem może to być zbyt krótko – zanim zauważysz, że pliki zaginęły, może być już za późno. Lepiej mieć kopię zapasową (nawet starą wersję pliku) niż nie mieć żadnej kopii.

Nie wchodząc w kosztowne rozwiązania do tworzenia kopii zapasowych online ani nawet w inwestowanie w Microsoft 365 Backup (z modelem rozliczeń pay-as-you-go), postanowiłem zbudować niedrogi i stosunkowo tani system długoterminowych kopii zapasowych – i to mi się udało.

Microsoft jakiś czas temu powiedział, że pracuje nad odpowiednikiem Grammarly, systemu do sprawdzania pisowni i gramatyki dla tych piszących w innych językach.

Kategorie