Przejdź do głównej treści
Wpisy z tagiem

Microsoft Edge

Chociaż ostrożnie podchodzę do zakupu drogich licencji, dla niektórych firm najtańsza opcja, Business Basic za £4,90 za użytkownika miesięcznie, jest więcej niż wystarczająca!

Co jakiś czas odkrywam nowe „ukryte” funkcje, z których mogę korzystać, mając tylko podstawową licencję, i tym razem nie było inaczej.

Konfigurując komputery w firmach, zawsze domyślnie używam wyszukiwarki Google. Szczerze mówiąc, Bing po prostu nie nadąża, pomimo niedawnego szumu wokół sztucznej inteligencji. Dla większości użytkowników znajomość Google zwiększa produktywność, co jest kluczowe w każdym środowisku biznesowym.

Czego nienawidzę, to to, że Microsoft, wraz z każdą kolejną aktualizacją Microsoft Edge, zmusza Binga do powrotu jako domyślnej wyszukiwarki.

Ponieważ Microsoft Edge przeszedł na silnik Chromium (ten sam silnik co Google Chrome), zachęcałem użytkowników Windowsa do wypróbowania zaktualizowanej wersji. W końcu obie przeglądarki oferują podobną funkcjonalność.

Przeglądarka Microsoft Edge po zalogowaniu się na konto Microsoft została ładnie zintegrowana z systemem operacyjnym Windows, zapewniając płynną obsługę. Zauważyłem jednak, że dla użytkowników, którzy korzystają głównie z telefonów z Androidem i w dużym stopniu polegają na usługach Google (takich jak Zdjęcia Google), to rozwiązanie nie jest już optymalne.

I tak minął 16 Marca 2021, w którym to dniu darmowi użytkownicy LastPass musieli zdecydować, na którym urządzeniu chcą korzystać z LastPass wraz z możliwością edycji haseł, lub też sięgnąć do portfela w celu wykupienia licencji.

I mimo tego, że “problem” z LastPass mnie tak do końca nie dotyczy, jako że jestem użytkownikiem pakietu rodzinnego 1Password, to mimo tego spora część moich znajomych została zachęcona przeze mnie do LastPass. W związku z tym nasuwa się pytanie, co dalej?

Microsoft wywołał już nie lada zamieszanie na rynku przeglądarek, wypuszczając Microsoft Edge bacującą na Chromium. Ostatnio dołączył również do rynku zarządzania hasłami, w związku z tym warto się przyjrzeć ich opcji, która zintegrowana z Microsoft Edge oferuje również auto-uzupełnienie haseł również na urządzeniach mobilnych m.in. takich jak iPhone czy Android.

Ostatnio mój MacBook Pro (model late-2013) zakupiony w kwietniu 2014 roku zaczął dawać mi w kość. Zacząłem doświadczać coraz to nowych problemów z grzaniem się czy zawieszaniem. Konsola błędów systemu MacOS zwracała coraz to nowe błędy, na które rozwiązania próżno szukać w Google. Myślałem już, że to koniec, że po 6 latach przyszła na niego pora.

Mamy rok 2020, a ja nadal używam mojego niezawodnego, nadal aktualizowanego przez Apple (sic!) MacBook Pro zakupionego w 2014 roku (model Late 2013). I mimo że coraz bardziej da się odczuć potrzebę na aktualizacje, póki klawiatury motylkowe nie zostaną zastąpione przez nożycowe (tak jak to jest na MacBook Pro 16” w 2019 i MacBook Air ostatnio w Marcu 2020), ciężko jest dowolnie zainwestować niemałe pieniądze w nowy sprzęt, który (ze względu na klawiaturę) nie posłuży tak długo.

I tak nadszedł ten czas, gdy Microsoft Edge staje się moją domyślną przeglądarką w systemie Windows. Nie mylić tutaj z Edge wbudowanym w Windows 10, ale tym, który bazuje na projekcie Chromium (stąd też inne logo).

Jak już pisałem tutaj, Microsoft zmierza w dobrym kierunku i ma okazje sprawić, ze Edge (na Chromium, nie ten, co aktualnie jest pre-instalowany jest w Windows 10) zacznie być domyślną przeglądarką dla użytkowników Windows 10 i nie tylko.

Kategorie