Mamy rok 2020, a ja nadal używam mojego niezawodnego, nadal aktualizowanego przez Apple (sic!) MacBook Pro zakupionego w 2014 roku (model Late 2013). I mimo że coraz bardziej da się odczuć potrzebę na aktualizacje, póki klawiatury motylkowe nie zostaną zastąpione przez nożycowe (tak jak to jest na MacBook Pro 16” w 2019 i MacBook Air ostatnio w Marcu 2020), ciężko jest dowolnie zainwestować niemałe pieniądze w nowy sprzęt, który (ze względu na klawiaturę) nie posłuży tak długo.
Wpisy z tagiem
iOS
Jeżeli na co dzień przeglądasz setki stron internetowych tak jak ja, to notoryczne reklamy doprowadzają cię do szewskiej pasji. Nie dosyć, że powodują, że nasza przeglądarka zaczyna mulić, a nasz komputer podkręca prędkość wiatraków, to czasami tracimy wątek w tym, czego szukaliśmy. Nie mówiąc tutaj o kwestiach prywatności, reklamy na stronach to nic fajnego. Oczywiście, pomagają one zarobić na treściach, które otrzymujemy za darmo, to w zależności od firmy reklamowej mogą narażać użytkownika na dodatkowe zagrożenia typu ClickBait czy Fake News.
Z TransferWise korzystam już od jakiegoś czasu i jestem z niego bardzo zadowolony, a w szczególności z karty płatniczej, która obsługuje tyle walut ile mamy do dyspozycji.
Jakiś czas temu na moim blogu poruszałem temat związany z przechowywaniem i zarządzaniem kolekcją zdjęć. Przy okazji zamknięcia rozwoju programu Picasa zdecydowałem się na Lightroom.
Moja przygoda z Lightroom’em trwała przez jakiś czas, ale zawsze czułem się niepewnie, jeżeli chodzi o przechowywanie zdjęć.
Kiedyś, po kupnie komputera z Windosem, pierwszymi krokami w celu jego dostosowania było zainstalowanie przeróżnych śmieci - w tym kodeków, aby było można oglądać na nim filmy w przeróżnych formatach. Były to czasy z przełomu lat 2000-2010 w moim przypadku.
Jeżeli jesteś właścicielem iPhone’a z mała ilością pamięci, tj. 16GB, napewno nie jeden raz spotkałeś się z problemem braku miejsca na nowe zdjęcia, programy lub gry.
iOS 11 przychodzi w tym celu z pomocą. Najnowsza aktualizacja systemu od Apple pozwala na rozwiązanie tego problemu.
Z dniem 31.03.2014, w którym to zacząłem na poważnie myśleć nad przejściem na Mac’a i porzucenie Windows wraz z Ubuntu, dzisiejsza decyzja o zamknięciu Ubuntu One - usługi chmurowej od Canonical wprawiła mnie w nie lada osłupienie. Wpierw pomyślałem, ze jest to spóźniony żart prima aprylisowy, ale po zweryfikowaniu tego na stronie głównej Canonical, sytuacja się potwierdziła, a dla mnie zabrzmiało to jak pierwszy gwóźdź do trumny tej firmy i całego systemu od Canonical.
Tak się właściwie stało, że udało mi się, jeszcze przed świętami kupić nieplanowany prezent dla siebie, a mianowicie Tablet.