Przejdź do głównej treści
Wpisy z tagiem

Chrome

Dużo się ostatnio dzieje w zakresie dodatków do przeglądarki Google Chrome (jak i Microsoft Edge).

Oliwą do ognia stało się wprowadzenie nowych wymagań definiujących sposób tworzenia rozszerzeń do przeglądarki Chrome i to, co mogą robić – Manifest V3.

Manifest V3 można potraktować jako plan lub zbiór wytycznych dla programistów rozszerzeń, ze szczególnym uwzględnieniem zwiększenia bezpieczeństwa, prywatności i wydajności.

Choć przejście na Manifest V3 to osobna kwestia, skandal z PayPal Honey skłonił Google do dokładniejszego przyjrzenia się zachowaniu rozszerzeń przeglądarki Chrome, w szczególności tych związanych z marketingiem afiliacyjnym.

Czy kiedykolwiek próbowałeś przeczytać artykuł na stronie internetowej wypełnionej reklamami? W większości przypadków ogólne doświadczenie zniechęci Cię do tego i poddasz się lub będziesz próbował znaleźć podobne informacje w miejscu, w którym będziesz miał do nich przyjemniejszy dostęp.

Używam AdBlockerów we wszystkich moich przeglądarkach i nienawidzę, gdy niektóre witryny mówią mi, żebym je wyłączył tylko po to, aby przeczytać ich zawartość. Postanowili uniemożliwić mi czytanie, dopóki się nie zastosuję.

Rozumiem, że jest to ich źródło dochodu, jednak przeglądanie tych stron bez włączonego modułu blokującego reklamy jest piekielnie uciążliwe.

Ekrany zachęcające do „wspierania niezależnego pisania” poprzez wyświetlanie reklam są niczym w porównaniu z nieprzyjemnym i rozpraszającym doświadczeniem czytania ich witryny bez włączonego adblockera.

Tego rodzaju witryną, która na początku uniemożliwia mi wizytę, jest na przykład makeuseof.com.

Szalone, ale prawdziwe.

Po latach zmuszania użytkowników do Internet Explorera (szczególnie przez banki zmuszające użytkowników korporacyjnych do używania jedynie słusznej (dziurawej) przeglądarki), Microsoft postanowił zacząć od nowa. Niestety, wraz z Windows 10 nastała kolejna przeglądarka — bubel, która mijała się z tym, czego użytkownicy potrzebują. Na szczęście, nawet Microsoft poszedł po rozum do głowy.

Od lat przeróżne speed diale czy fast diale wiodły prym wśród użytkowników, którzy chcieli rozpocząć serfowanie po internecie od czegoś innego niż wyszukiwarka Google (lub strona główna WP, lub Onetu).

Trendy się zmieniały a wraz z nimi dodatki, które używało się w przeglądarkach. Odkąd Chrome stał się dominatorem na komputerach, o tyle fast diale nie ewaluowały wystarczająco, aby wpasować się w społeczeństwo.

I tak jakoś wyszło, że w nawiązaniu do strony Łukasza z Majsterkowo dotyczącej Spadaj Orange! przelała się u mnie szala goryczy.

Słowo Skype już w 2017 sprawiało, że krew mnie zalewała.

Mamy 2018 i miarka się przebrała - pora na porzucenie Skype i niepatrzenie za siebie.

Dość!

O tym, jak pobrać Obraz ISO bezpośrednio z serwerów Microsoftu, oficjalnie, bez ryzyka i zbędnego kombinowania.

Kategorie