3x TAK dla Netflixa

W Sierpniu 2018 napisałem wpis na moim blogu odnośnie Netflixa, w którym to wyraziłem mój żal i rozczarowanie z tego, co tam znalazłem.

Mamy początek roku 2020, czy coś się zmieniło? W skrócie naprawdę wszystko!

Poniekąd byłem rozczarowany tym, że ciężko jest tam znaleźć produkcje, które jeszcze 6 miesięcy temu były w kinach. Zrozumiałe, że produkcje muszą na siebie zarobić w tradycyjny sposób tj. Kino, DVD/Bluray a dopiero z innych źródeł.

Rynek się co nieco zmienił i Netflix stał się miejscem, gdzie obejrzymy bardzo dobre produkcje wyprodukowane tylko dla niego (tak jak ostatnio Wiedźmin). Tak jak to jest w przypadku Amazon Prime i ich markowych produkcji, Netflix poszedł dobrą drogą i dzięki temu stał się niekwestionowanym królem usług steamingowych.

U mnie zaczęło się od serialu Sense8 i Altered Carbon, które dosłownie przykleiły mnie do “ekranu”. Podobnie jest w przypadku Amazon Prime (UK), który zachęcił mnie serialem Expanse, Neflix jest porządnym wzbogaceniem dostępnej kolekcji filmowej. Mimo tego, że nadal oglądam filmy z innych źródeł, Netflix (jak i Amazon Prime) pozostają na mojej liście usług, które opłaca co miesiąc i nie uważam, że są to zmarnowane pieniądze. Biorąc pod uwagę fakt, że oprócz standardowej licencji telewizyjnej (w UK - TV Licence, w Polsce - abonament RTV) nie mam innej płatnej telewizji typu Virgin czy Sky.

Oczywiście, restrykcje regionalne nadal są dużą bolączką i muszę używać “dobrego VPN” (którego Netflix nie blokuje), aby obejrzeć coś ze Stanów lub z Polski, to mimo tego, lokalna biblioteka (UK) filmów i seriali jest bardzo bogata. Każdy członek mojej rodziny, od tych najmłodszych, znalazł sobie coś do obejrzenia.

Pozycje w Netflixie pojawiają się i znikają tak jak w innych usługach streamingowych. I tak jak narzekałem na niektóre seriale i filmy, które nie były dostępne, to mam je teraz tutaj (Netflix) lub tam (Amazon Prime). Wszystko się zmienia i coraz więcej ludzi się przekonuje, że jest to dobry sposób na dostęp do legalnych treści multimedialnych. Wśród moich znajomych, nawet osoby, które z reguły “nie oglądają telewizji” znalazły w Netflixie coś dla siebie.

I mimo tego, że z w różnych krajach, Netflix kosztuje różnie, to kwota, jaką musimy na niego wydać, jest z reguły mniejsza niż jeden wypad do kina. Poza tym, w połączeniu “konta bez granic” (Wise czy nawet Monzo), możemy sobie wybrać, w którym kraju chcemy płacić i bez problemu oglądać w innym jednocześnie oszczędzając.

Pozdrawiam

Komentarze
Kategorie