W dniu wczorajszym (03.12.2009) większość blogów i stron informacyjnych IT zawierała newsa odnośnie uruchomienia przez Google publicznego serwera DNS.
Nie powiem, na co-dzień korzystam z szeregu usług Google i bardziej ufam rozwiązaniom tej firmy niż choćby Microsoftowi. Jednakże uruchomienie publicznego serwera DNS, nasunęło mi całkiem inne spojrzenie na rzeczywistość. Szczególnie, że w ostatnich tygodniach, co-najmniej jeden News na portalach, dotyczył właśnie Google.
Osoby posiadające własną domenę internetową konfigurują ją z reguły w podstawowym zakresie, aby wskazywała na konkretny adres URL lub adres IP serwera, na którym umieszczona jest strona.
Źródłem do wydobycia drzemiących możliwości z wykorzystania domeny są serwery nazw DNS. Przekierowując domenę na własne serwery DNS, otrzymujemy pełną swobodę co do jej konfiguracji, możliwości przypisywania aliasów, przekierowywania części z nich na inne adresy sieciowe itp. Możliwości jest sporo, ale najpierw trzeba wiedzieć od czego zacząć.
Moja strona używa ciasteczka 🍪. Aby dowiedzieć się więcej przeczytaj: Polityka Cookies.